Oto kolejny pomysł na to, jak kreatywnie powitać gości. Dzięki praktycznej suchościeralnej tablicy magnetycznej możecie zaskakiwać rodzinę i znajomych przy każdej wizycie czymś innym!
Skąd wzięła się nasza tablica?
Prawdę powiedziawszy jej obecność w naszym domu jest w dużej mierze dziełem przypadku. Jedna z zabawek naszej córki ma wszyte magnesy. Szukałyśmy więc razem miejsc, do których może się przyczepić. Wbrew pozorom nie było to takie łatwe, gdyż nasza lodówka obudowana jest drewnem. Kombinowałyśmy więc z kaloryferem (dość ryzykowne zimą), mikrofalówką (nieporęczne) oraz klamkami do drzwi (tylko udawały metalowe), aż wreszcie łapki pluszowego renifera przyczepiły się do… drzwi, które wyglądały na drewniane! Kto wie, czy któreś z Waszych drzwi też nie mają takich właściwości. Sprawdźcie sami! Ponoć to nie taka rzadkość.
Ja kiedy tylko to odkryłam, zaczęłam zastanawiać się nad możliwościami, jakie się przed nami otworzyły. Na dobry początek przyczepiłam do drzwi magnesy, które przywozimy lub dostajemy jako pamiątki z podróży. Później pomyślałam o czymś bardziej praktycznym, co równie często można znaleźć na lodówce: magnetycznym notesie z listą zakupów. Długo nie mogłam znaleźć idealnego, aż wreszcie w papierniczym na osiedlu odkryłam cudo, które przerosło moje oczekiwania.
Magnetyczna tablica suchościeralna
Tabliczka jest dostępna w kilku wzorach i kombinacjach kolorystycznych, dzięki którym wpasuje się w różnie urządzone wnętrza.
Jej tył w całości pokrywa magnes, co sprawia, że idealnie przylega do drzwi i nie tak łatwo ją odczepić.
Z przodu jest – tak jak chciałam – ładny, podłużny notesik w linie. Jeśli tylko coś w kuchni się kończy, od razu idę zapisać tam, o czym powinniśmy pamiętać przy kolejnych zakupach.
Dla mnie zdecydowanie największą frajdą jest jednak tabliczka suchościeralna o powierzchni ok. 16 x 10 cm. Na co dzień wpisuję tam dużymi literami przypomnienia, złote myśli, inspirujące słowa zapamiętane z modlitwy, a w pochmurne dni rysuję słoneczka lub uśmiechy, żeby żyło nam się radośniej.
A teraz to, na co wszyscy czekacie:
Jak wykorzystać magnetyczną tablicę suchościeralną jako prezent?
Nie będę Was bynajmniej namawiać do obdarowywania tabliczką innych. Pomimo wszystkich jej zalet nie polecałabym wręczania jej komuś, kto nie lubi ozdabiać w ten sposób mieszkania lub nie wiedziałby, co z nią zrobić.
Zachęcam Was za to do samodzielnego wykorzystania tabliczki do zaskakiwania gości spersonalizowanymi powitaniami.
Zawsze podobały mi się wycieraczki z napisem „WELCOME” oraz tabliczki głoszące „Gość w dom, Bóg w dom”, ale większość często odwiedzających nas gości spojrzałoby na taką tylko raz. Tymczasem na tabliczce suchościeralnej można za każdym razem napisać nową wiadomość. Jestem przekonana, że wielu naszych gości, którzy dali się zaskoczyć, będzie przy kolejnej wizycie specjalnie sprawdzać, czy znowu nie napisaliśmy im czegoś miłego.
Co piszemy na naszej tabliczce?
Najczęściej po prostu „Witamy + imię!”. I wcale nie ma znaczenia to, że goście najczęściej zwracają uwagę na zawieszoną na drzwiach tabliczkę dopiero wychodząc. Gdybyśmy bowiem napisali „Żegnamy drogich gości”, a oni zerknęliby na drzwi, zdejmując kurtki, mogliby się poczuć od razu wypraszani. Na pożegnania pozwalamy więc sobie tylko, kiedy ktoś zabawia u nas dłużej (np. kilka dni) i możemy zmienić napis w trakcie pobytu. Oto kilka innych przykładów tekstów powitalnych:
Jak reagują nasi goście na to kreatywne powitanie?
Większość gości czyta napisaną dla nich wiadomość na głos, pokazuje ją pozostałym albo szeroko się uśmiecha i dziękuje za miłe słowa. Ale zdarzały nam się też jeszcze bardziej entuzjastyczne reakcje. Jednym znajomym tak się nasze powitanie spodobało, że zrobili sobie z tabliczką zdjęcie. Inna koleżanka natomiast odpisała na nasze powitanie własnymi słowami na dole tabliczki.
Jak Wam się ten pomysł podoba? Czy chcielibyście być sami witani w ten sposób? Dajcie znać, co o tym myślicie, w komentarzach!
A tak dla przypomnienia: po takim kreatywnym powitaniu możecie poczęstować swoich gości spersonalizowanym ciastem z ich imieniem lub z okolicznościowym obrazkiem, a ich odwiedziny (w przypadku bardziej doniosłej okazji) utrwalić w postaci teledysku!
Dobre rady:
– Tabliczka wcale nie musi być magnetyczna. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zawiesić ją na drzwiach lub naprzeciwko wejścia do mieszkania w inny sposób: na gwoździu, taśmie montażowej, czy nawet próbnie na masie mocującej (Blu Tack).
– Jeśli chcecie, żeby goście od razu widzieli Wasze kreatywne powitanie, umieśćcie tablicę suchościeralną naprzeciwko wejścia.
– Jeśli zdecydujecie się na tablicę magnetyczną z notesem, dokupcie od razu zaczep na zwykły długopis lub długopis z wmontowanym w obudowę magnesem. Szukanie czegoś do pisania po całym domu, kiedy chce się coś szybko zanotować, potrafi być frustrujące.
– A jeśli nie uda Wam się znaleźć odpowiedniej tabliczki suchościeralnej w najbliższym papierniczym, może zaprojektujecie ją sami? Moim zdaniem tabliczka z własnym zdjęciem lub grafiką może być piękną ozdobą przedsionka. Tablicę suchościeralną bez magnesu, za to z warstwą samoprzylepną, według projektu klienta oferuje np. sklep Wally: https://wally.com.pl/p7004,tablica-suchoscieralna-z-twoja-grafika-w-dowolnym-rozmiarze.html
Muszę sprawdzić swoje drzwi. To by się bardzo przydało gdyby w głębi duszy były wrażliwe na magnesy:).
Daj znać, jak wyniki oględzin i co kreatywnego z tego wyniknęło 😉
W odbiorze wpisu trochę przeszkadza to, że na zdjęciach tablicy napis jest dorobiony na komputerze. Z chęcią zobaczyłabym, jak wygląda prawdziwy tekst, zrobiony ręką i markerem :).
To dlatego, że mój charakter pisma nie należy do najbardziej ozdobnych. Ale dziękuję za konstruktywną uwagę. Oprócz zdjęcia z buźką dodałam też zdjęcie z napisem zrobionym markerem.