Ludzie uwielbiają opowieści. Od niedawna wiemy już z całą pewnością, dlaczego. Co takiego sprawia, że nasz mózg reaguje na opowiadane historie?
Dzięki postępom w neurobiologii i psychologii możemy zobaczyć dokładnie, w jaki sposób nasz mózg reaguje na słowa, zdania i opowieści. Dobrze napisana historia wyzwala opoidy, które aktywują ośrodek nagrody (przyjemności). Dzieje się tak w przypadku tekstów, które mają jedną lub więcej z tych cech: są proste, konkretne, zaskakujące, poruszające, uwodzicielskie, inteligentne lub zawierają treści społeczne.
-
Prostota
Czytanie (lub słuchanie) krótkich zdań, znanych słów i prostej składni sprawia znacznie mniej problemu niż próby zrozumienia bardziej zawiłych tekstów. Strona czynna, brak nominalizacji czy zbędnych słów ułatwia odbiór, pozwalając na szybsze zrozumienie treści. Między innymi to odróżnia dobrze napisane opowieści od pobudzających do ziewania artykułów naukowych lub tekstów biznesowych. Co za tym idzie, lektura takich prostszych w odbiorze tekstów daje więcej przyjemności.
-
Konkrety
W przeciwieństwie do bardziej ogólnych, czy abstrakcyjnych określeń konkrety pobudzają całą gamę ośrodków w mózgu. „Człowiek” czy „drzewo” nie poruszy naszej wyobraźni tak jak „staruszka”, „przystojniak” czy „wierzba płacząca”. Kiedy słyszymy konkretne określenia, aktywowane połączenia neuronalne pozwalają nam niemal poczuć, zobaczyć czy posmakować faktycznej rzeczy.
-
Zaskoczenie
Nasze mózgi skonstruowane są tak, by przez cały czas próbować przewidzieć przyszłość, w tym odgadnąć następne słowo w każdej linijce tekstu. Zaskoczenie sprawia natomiast, że nowa wiadomość wywiera większe wrażenie i zostaje w pamięci na dłużej. Stąd uwielbiamy i długo wspominamy opowieści, których zakończenia nie jesteśmy w stanie przewidzieć.
-
Poruszający język
Są takie słowa, których nie użylibyśmy w mailu do szefa, notatce służbowej czy artykule do gazety. Nawet ja, pisząc na blogu czy publikując w mediach społecznościowych, unikam wyrażeń, które mogłyby wywrzeć nadmierne emocje. Na moim Facebooku i Instagramie próżno szukać pieszczotliwych słów czy wulgaryzmów. Stosowałam jednak oba te środki wyrazu w swoim zbiorze opowiadań, by oddać czułość matki lub prostactwo rozpustników. W literaturze między innymi o to przecież chodzi, bo kiedy w odbiór tekstu zaangażowany jest nie tylko intelekt, ale też emocje, zapada on w pamięć (i serce!) jeszcze głębiej.
-
Uwodzicielskość
Jesteśmy uwarunkowani tak, by delektować się oczekiwaniem. Dobrze napisane opowieści rozbudzają w nas ciekawość tego, co ma nastąpić, obiecują odkrycie tajemnicy, wprowadzają w stan niepewności, aby ostatecznie oświecić czytelnika odpowiedziami na wszystkie pytania i zaspokoić jego ciekawość.
-
Odpowiedni poziom intelektualny
Czytelnicy lubią czuć się mądrzy. Kiedy dochodzą do rozwiązania zagadki lub prawidłowo odgadują bieg wydarzeń, ich zachwyt uwidacznia się w regionach mózgu w pobliżu prawej skroni oraz w części układu nagrody w korze przedczołowej i śródmózgowiu. Już po chwili tacy bystrzy odbiorcy czują się spokojni, pewni siebie i – przede wszystkim – szczęśliwi.
-
Treści społeczne
Konstrukcja ludzkiego mózgu sprawia, że łakniemy więzi społecznych – nawet w tym, co czytamy. W pewnym badaniu sprawdzono, jak mózg reaguje na różne fragmenty tekstu. Te, w których występowali ludzie, pobudzały rejony mózgu odpowiedzialne za interpretowanie sygnałów społecznych, które z kolei aktywowały układ nagrody.
Efekt ten jest zapewne multiplikowany, kiedy bohaterem historii nie jest jakaś całkiem obca postać, ale czytelnik i jego bliscy.
Chcesz wiedzieć, jak to osiągnąć? Zajrzyj TUTAJ!
Dobre rady:
– Jeśli interesuje Cię, co dokładnie dzieje się w Twoim mózgu, zajrzyj do artykułu, który zainspirował ten wpis:
The Science of Strong Business Writing, Bill Birchard, 1.07.2021
Zostaw komentarz