… czyli jak znaleźć czas na kreatywne prezenty cz. 2
W poprzednim wpisie na temat zarządzania czasem tłumaczyłam, jak rozplanować zadania, żeby w porę ze wszystkimi zdążyć. Tym razem będzie więcej o tym, jak zadbać o efektywność i czerpać z tego przyjemność.
1. Zamieniaj obowiązki w przyjemności
Nie wszystkie zadania na liście są nieprzyjemne. Kiedy chodziłam do liceum, wpisywałam na swoją listę także posiłki, żeby łatwiej było mi oszacować i zaplanować czas do wykorzystania oraz żeby mieć więcej pozycji do skreślenia. Z kolei inne zadania wydają się obowiązkami tylko dlatego, że musimy je wykonać. Zastanów się jednak, czy nie masz na swojej liście takich zadań, które byłyby znacznie mniej nieprzyjemne, gdybyś robił je dlatego, że chcesz, a nie dlatego, że musz. A teraz wypróbuj prostą sztuczkę. Zamiast robić je wtedy, kiedy musisz, zrób je wcześniej, czyli wtedy, kiedy jeszcze nie musisz. Jeśli nie będziesz czuł noża na gardle, prawdopodobnie okaże się, że z wielu takich zadań możesz czerpać przyjemność.
2. Wykonuj zadania przyjemne i nieprzyjemne na przemian
Na pewno słyszałeś kiedyś maksymę „najpierw obowiązki, potem przyjemności”. Zasadniczo się z nią zgadzam, ale nie polecam stosować się do niej zbyt rygorystycznie. W przeciwnym razie może okazać się, że nigdy nie wystarczy Ci czasu na przyjemności, co bardzo szybko doprowadzi do spadku efektywności lub całkowitego wypalenia i depresji. Zamiast tego lepiej jest robić rzeczy przyjemne i mniej przyjemne na przemian. A kiedy pod koniec dnia wykreślisz już wszystkie zadania z listy i zostanie Ci jeszcze trochę energii do wykorzystania, zapytaj się sam siebie, co wolisz: wynagrodzić się za dobrze wykonaną pracę zrobieniem czegoś przyjemnego, czy wykonać jeszcze jedno trudne zadanie, za co będziesz sobie dziękować następnego dnia.
3. Traktuj przyjemności jak obowiązki
Ta zasada może brzmieć dziwnie, ale jest szczególnie istotna dla wszystkich tych, którzy mają naprawdę dużo na głowie i są skłonni w imię efektywności zapracować się na śmierć. Sama miałam w swoim życiu takie okresy, kiedy nie zrobiłabym nic dla siebie, gdybym nie wpisała tego na listę swoich obowiązków. Jeśli zaliczasz się do grona niepoprawnych pracoholików, zaplanuj sobie czas na relaks i potraktuj zaplanowane przyjemne zajęcie tak samo serio jak pozostałe swoje zadania na dany dzień.
4. Kiedy tylko się da, rób kilka rzeczy na raz
Czasami, pomimo najlepszych chęci, zadania, które muszą być wykonane konkretnego dnia, nie zmieszczą się w dostępnym czasie. Co wtedy zrobić? W takich sytuacjach nie ma innego wyjścia, jak tylko spróbować robić kilka rzeczy na raz. Najlepiej łączyć pracę fizyczną (zmywanie naczyń, sprzątanie itp.) z pracą intelektualną. Jedząc niespiesznie obiad, można odpowiadać na maile, a czekając na odpowiedź, od której zależy podjęcie kolejnych działań, tworzyć listę zakupów. Rozwiązanie to nie tylko zwiększa efektywność, gdyż pozwala się ze wszystkim wyrobić, ale też pozostawia więcej czasu na przyjemności.
5. Wykorzystuj bezproduktywny czas na myślenie
Ten punkt wiąże się niejako z poprzednim, ale postanowiłam umieścić go oddzielnie, żeby zwrócić Twoją uwagę na to, jak wiele marnujących się momentów można twórczo wykorzystać. Co robi większość ludzi jadąc autobusem, czekając na tramwaj lub wieszając pranie? Nic. A mogliby układać przemówienie, komponować piosenki albo wymyślać kolejne kreatywne prezenty! U mnie takimi pozornie bezproduktywnymi okresami są chwile spędzone na karmieniu dziecka i dojazdach. Prawdę powiedziawszy tak właśnie powstał ten wpis. Wyszłam z córką na spacer, ale nie wzięłam nic do czytania, bo w każdej chwili mogło się rozpadać. Nie mając nic innego do zrobienia, zastanowiłam się, jak mogę twórczo wykorzystać ten czas i ułożyłam sobie w głowie plan wpisu. Sądzę, że to znacznie bardziej pożyteczne niż smętne siedzenie pod daszkiem i wpatrywanie się w krople deszczu ;).
Mam nadzieję, że moje rady okazały się dla Ciebie przydatne. Jeśli potrzebujesz z czymś pomocy, pisz! A może masz jakieś własne sposoby na zwiększenie produktywności i ilości wolnego czasu? Chętnie się z nimi zapoznam!
Dobre rady:
– Zawsze miej ze sobą coś do pisania. Ja po przygodzie z deszczem włożyłam do torby przy wózku długopis i mały notes.
– Mało kto obecnie nie posiada smartfona, w którym może zapisywać swoje pomysły. Jeśli chcesz zwiększyć swoją efektywność i ilość wartościowego wolnego czasu, wykorzystuj swój telefon nie tylko do grania!
Zostaw komentarz