Jak rzetelnie wypełniać swoje obowiązki matki lub ojca chrzestnego, kiedy żyje się setki kilometrów z dala od swojego chrześniaka i odwiedza się go ledwie kilka razy w roku? Wydaje się to nierealne, ja jednak postanowiłam nie poddawać się już na starcie i oto co wymyśliłam.
Z koniecznością tą skonfrontował mnie mój kolega, kiedy poprosił, żebym została matką chrzestną jego drugiego dziecka. Wierz mi, że było to dla mnie niemałe zaskoczenie. Choć bardzo się lubimy i zaliczam go do ścisłego grona swoich najbliższych przyjaciół, spodziewałam się, że wybierze kogoś z najbliższej rodziny, ewentualnie bliskiego znajomego, mieszkającego w tym samym mieście. Podskórnie czułam jednak, że skoro wybór padł na mnie, oczekuje ode mnie czegoś więcej niż od krewnego, którego wybrałby na chrzestnego z grzeczności. Zwłaszcza, kiedy na wszelki wypadek uprzedziłam, że drogie i modne prezenty, to nie moja specjalność.
„Przecież wiem i ty też dobrze wiesz, że to nie dlatego cię wybraliśmy” – kolega próbował uspokoić moje obawy, a jednocześnie znacząco podniósł mi ciśnienie. Bo jeśli nie dla prezentów, to właściwie dla czego?
Uznałam, że to moja szansa i jednocześnie wyzwanie. Szansa bycia taką chrzestną, jaką najbardziej chciałabym być: nie przyszywaną ciocią, która będzie się chrześniakowi kojarzyła przede wszystkim z kosztownymi podarunkami, ale świadkiem wiary, który pociągnie chrześniaka do Nieba. Ze względu na dzielący nas dystans wiedziałam jednak, że nie będzie to proste i od razu podzieliłam się moimi wątpliwościami z rodzicami chłopca. W końcu to przede wszystkim ich zadanie. Ja mam im tylko pomagać. Osiągnąwszy konsensus, przystąpiłam do działania.
Pomocne książeczki dla chrześniaka
Na dobry początek zamówiłam dla chrześniaka pomocne w objaśnianiu prawd wiary książeczki: ilustrowane, składane w harmonijkę książeczki z modlitwami, Biblię Małego Dziecka oraz Biblijne Zoo. Wszystkie wypróbowałam wcześniej na naszej córeczce. Następnie zabrałam się do pisania.
SMSy z podpowiedziami dla rodziców
Żeby pod moją nieobecność rodzice dbali o religijne wychowanie maluszka, postanowiłam wysyłać im co miesiąc przypominajkę z konkretną podpowiedzią.
Znając dobrze rodziców dziecka, z pewnością sam wymyślisz rady, które najchętniej wprowadzą w życie. Jeśli jednak nie masz pomysłu, zapoznaj się z SMSami, które wysyłałam jego tacie w pierwszym roku po chrzcinach:
Jak na prezent dla chrześniaka zareagowali rodzice?
Przyznaję, że przed wysłaniem tych SMSów drżały mi palce. Sama nie zawsze reaguję entuzjazmem, kiedy dostaję od kogoś dobre rady i choć starałam się, by nadać swoim wiadomościom jak najlżejszy ton, obawiałam się, że mogą zostać źle zrozumiane. Miałam jednak poczucie, że robię dobrze i że ja tylko tymi SMSami strzelam, a to Pan Bóg ich treść nosi. Dlatego nie zrażałam się po kompletnym braku reakcji na pierwszych kilka wiadomości.
Jakaż jednak była moja radość, kiedy któregoś razu tata chrześniaka odpisał, że jego starszy syn zainteresował się książeczką z modlitwą „Ojcze nasz” i kazał sobie przeczytać. Kilka miesięcy później mama chrześniaka natomiast wysłała mi zdjęcie młodszego syna zafascynowanego obrazkami z „Aniele Boży” i dopisała, że tatuś regularnie czyta modlitwy synkom przed spaniem, a starszy recytuje już kilka fragmentów z pamięci.
Co jeszcze możesz zrobić dla swojego chrześniaka?
1) Śledzić rynek chrześcijańskich wydawnictw
Ich oferta jest o niebo szersza niż była za czasów mojego dzieciństwa. Nie wszystkie pozycje są jednak równie warte polecenia. Jako matka lub ojciec chrzestny możesz pomóc rodzicom się odnaleźć i co jakiś czas dostarczać ich pociesze odpowiedniej – dostosowanej do wieku – lektury (najlepiej przetestowanej na własnych dzieciach lub poleconej przez znajomych).
2) Podsyłać rodzicom, a później samemu chrześniakowi, ciekawe treści w Internecie
Spodobał Ci się jakiś vlog? Podziel się nim. Filmik na YouTubie przywiódł Ci na myśl chrześniaka? Podrzuć linka! Zagonieni rodzice będą Ci na pewno wdzięczni.
Ja z okazji zbliżającej się Wielkanocy stworzyłam tablicę na Pintereście, na której zebrałam linki do rekolekcji i katechez dla przedszkolaków oraz opowiadania i musicalu dla ich rodziców. Liczę na to, że moi chrześniacy w wieku 3-6 lat z nich skorzystają. Jeśli i Ty masz dzieci lub chrześniaków w tym wieku, zajrzyj TUTAJ.
A jak Ty wspomagasz rodziców w wychowaniu Twoich chrześniaków? Podziel się dobrymi pomysłami ku pożytkowi innych rodziców chrzestnych i ich podopiecznych!
Dobre rady:
– Swoje SMSowe podpowiedzi dostosuj do poziomu rozwoju dziecka. Inne rady dasz miesiąc po chrzcinach dziecku chrzczonemu w pierwszym miesiącu życia, a inne dziecku chrzczonemu w pierwsze urodziny. Do ukończenia roczku ciężko czegokolwiek od dziecka oczekiwać, ale można dużo rzeczy robić przy nim, żeby oswoiło się z pewnymi rytuałami. Dopiero kiedy pewniej stanie na nóżkach, można zachęcić je, by próbowało uklęknąć, zrobić znak krzyża czy powiedzieć „Amen”.
– Jeśli trafisz na jakąś super pozycję wydawniczą, kup od razu kilka sztuk. Przydadzą się też jako prezenty dla dzieci znajomych i dalszej rodziny, a za parę lat mogą zniknąć z rynku. Tak się stało w przypadku wspaniałej „Biblii Małego Dziecka” wydawnictwa WAM, którą zdążyłam obdarować tylko jednego chrześniaka. Bogatsza o to doświadczenie, harmonijkowe książeczki do modlitwy kupiłam ostatnio w większej ilości (pojawiają się i znikają ze strony wydawcy – WDS).
– A wszystkim, nie tylko mamom moich chrześniaków, polecam bardzo sensowny i wciągający kanał na YouTube MamaLama oraz wszystkie filmiki ojca Szustaka na kanale Langusta na Palmie.
Zostaw komentarz