Zastanawiasz się, jak utrwalić ten ważny moment w życiu swojego dziecka? Jak zachować wspomnienia związane ze wszystkimi przybyłymi na uroczystość gośćmi? My postawiliśmy na video życzenia na chrzciny.
Nasza córeczka dostała na chrzciny dwa święte obrazki, klocki Duplo, śliczne ubranka, trochę gotówki i mnóstwo kartek z życzeniami. Zrobiliśmy jej też sporo zdjęć z gośćmi. Wszystkie piękne, ale dość… statyczne. Nie chcąc fundować jej kolejnych zabawek, które wystarczą raptem na parę miesięcy, my – rodzice – postanowiliśmy zrobić jej trwalszy prezent i nagrać życzenia na chrzciny od obecnych na przyjęciu członków rodziny.
Po co nagrywać życzenia na chrzciny?
Nie wiem, jak Ty, ale ja co jakiś czas bywam pytana o to, czy pamiętam swoją prababcię. Dużo się mną zajmowała, ale umarła, kiedy miałam zaledwie pięć lat i pozostały mi po niej tylko nieliczne zdjęcia. Choćbym nie wiem, jak bardzo się starała, jej wspomnienie w mojej pamięci blednie. Myślę sobie jednak, że gdybym miała jej nagranie, pamiętałabym ją lepiej. To właśnie chcę podarować mojej córce.
Jak nagrać życzenia na chrzciny
Tworząc nagranie, korzystałam z Windows Movie Maker – chyba najprostszego programu do montowania krótkich filmów ze zdjęć i video. Używałam go już wcześniej do robienia innych prezentów [patrz kategoria wideoprezenty], więc samo składanie nagrań nie trwało długo. Zwłaszcza, że tym razem nie musiałam synchronizować ścieżki video i audio, gdyż dźwięk zostawiłam oryginalny. To bardzo uprościło sprawę.
Nagrywanie życzeń na chrzciny w praktyce
Zdecydowanie największym wyzwaniem było odciągnięcie każdego gościa na ubocze i nakłonienie do powiedzenia życzeń do kamery. Czego jednak nie robi się dla ukochanego najmłodszego członka rodziny w dniu jego święta. Małżeństwa prowadziłam parami do oddzielnego pokoju (żeby nie przeszkadzały nam hałasy z salonu), ustawiałam na jednolitym tle ściany, włączałam funkcję nagrywania w aparacie i zachęcałam do spontanicznej wypowiedzi. Niektórzy brali ze sobą kartki i odczytywali napisane wcześniej życzenia. Ale nawet ci, którzy zarzekali się, że nie potrafią mówić bez przygotowania, w końcu się rozkręcali.
Każde nagranie trwało od jednej do kilku minut. Oprócz życzeń od obecnych na miejscu gości udało mi się kilka dni później zdobyć także nagranie od pradziadka, który nie dotarł na chrzciny. Kiedy już miałam je wszystkie, ułożyłam je w stosownej kolejności (zaczynając od rodziców i rodziców chrzestnych, przez dziadków i pradziadków po bliższe i dalsze ciocie i wujków), a następnie wstawiłam je do programu. Ostatnia rzecz, jaką zrobiłam, to wydzielenie z każdego nagrania króciutkiego fragmentu, zanim jego bohaterowie zaczynali mówić, i ustawienie dla niego zwolnionego tempa, bez głosu, na potrzeby wyświetlenia kim dana osoba jest dla córeczki i jak się nazywa. Mam nadzieję, że córka będzie przez całe życie dobrze kojarzyć wszystkich obecnych na chrzcinach krewnych i takie przypomnienie nie będzie nigdy potrzebne, ale pewności mieć nie mogę.
I Tobie też dobrze radzę: ruszaj do swoich babć, dziadków i pradziadków, żeby ich ponagrywać dla potomności, a potem napisz, jak Ci poszło!
Dobre rady:
- Do zrobienia nagrania niepotrzebna jest super kamera cyfrowa. Aparat z funkcją nagrywania czy też komórka zupełnie wystarczą.
- Do wykonania podpisów osób przed życzeniami możesz też użyć zdjęć, żeby nie kombinować z cięciem nagrań i odtwarzaniem ich w zwolnionym tempie. Zastosowane przeze mnie rozwiązanie daje jednak wrażenie większej płynności.
- Prezent ten możesz wykonać oczywiście także na pierwszą komunię lub z okazji dowolnego innego zjazdu rodzinnego.
Zostaw komentarz