To co zdobyliśmy z największym trudem, najbardziej kochamy, twierdził Seneka Młodszy, a ja wykorzystuję jego mądrość w praktyce, zwiększając atrakcyjność wręczanych przeze mnie prezentów. Bo czy nie ciekawiej jest prezent samemu znaleźć, odgadnąć lub zdobyć, niż po prostu go dostać?
Łamigłówka / rebus / zagadka
Niedługo po przeprowadzce do nowego mieszkania mój Mąż obchodził imieniny. Bez problemu znalazłam dla niego prezent doskonały, tyle że… tak naprawdę był to prezent raczej dla domu niż dla Niego. Idealnie pasująca do naszej łazienki waga miała co prawda ciekawe bajery (za pomocą specjalnych czujników mierzyła ona procentową zawartość tkanki tłuszczowej, wody, tkanki mięśniowej i kości), ale nie kojarzyła się zbytnio z męskim prezentem. Postanowiłam ją więc trochę uatrakcyjnić.
Żeby otrzymać swój prezent, mój Mąż musiał najpierw odgadnąć, co to takiego. W związku z tym, że interesuje się tenisem, ułożyłam dla niego łamigłówkę, w której pierwsze litery nazw turniejów wielkoszlemowych (bez R) miały ułożyć wyraz – nazwę prezentu.
Pomysł zadziałał bez zarzutu. Mąż szybko rozwiązał zagadkę i ucieszył się ze swojego „tenisowego” prezentu, który służy wszystkim domownikom.
Odgadywanie nazwy prezentu możesz zorganizować na różne sposoby: narysować rebus, ułożyć akronim lub prostą krzyżówkę. Więcej o własnoręcznie robionych, spersonalizowanych krzyżówkach, które z powodzeniem dasz jako osobny prezent, przeczytasz we wpisie: „Jak zrobić krzyżówkę w prezencie”.
Szukajcie, a znajdziecie, czyli zabawa w podchody
Innym razem, w urodziny Męża, wymyśliłam, że podaruję mu kreatywnie bilety do filharmonii. Mogłam w tym celu zrobić to podobnie, jak On ofiaruje mi bilety do teatru albo wręczyć mu skierowanie na badanie słuchu, ale uznałam, że bardziej je doceni, jeśli wysili się, by je zdobyć.
Jeszcze zanim się obudził, porozwieszałam w strategicznych miejscach mieszkania karteczki z instrukcjami, które miały doprowadzić Męża do prezentu. Na pierwszej – jedynej umieszczonej w widocznym miejscu, na blacie w kuchni – widniał napis:
Szukasz prezentu urodzinowego? Może jest schowany za obrazem?
Jako że mieliśmy tych obrazów kilka, Mąż musiał zajrzeć za każdy, żeby znaleźć drugą karteczkę z napisem:
Owszem, Twój prezent jest ZA czymś, ale nie jest to obraz. Może za kosmetyczką?
W łazience czekała trzecia karteczka, informująca:
Nie, jednak nie za kosmetyczką 😉 Ale jest w tej szafce coś, za czym znajdziesz swój prezent. Pomyśl, co przechowujemy i w łazience, i w salonie.
Rozwiązaniem zagadki były lekarstwa. Za tymi przechowywanymi w salonie schowana była koperta, a w niej dwa bilety do filharmonii.
Podobne podchody zorganizujesz o każdej porze roku w domu, a przy dobrej pogodzie także w ogrodzie, parku lub lesie. Szukanie sprawi równie dużo frajdy, ile sam prezent, a i układanie łamigłówek oraz zagadek jest bardzo przyjemne. Polecam z całego serca! A jeśli spodobał Ci się ten pomysł, koniecznie zajrzyj do wpisu: „Podchody do osiemnastki”.
10 pytań / ciepło-zimno
Naprowadzać na nazwę lub lokalizację prezentu możesz też ustnie. U nas w domu popularną zabawą jest 10 pytań (na które można odpowiadać tylko „tak” albo „nie”, np. „Czy ten prezent ma w sobie elementy elektroniczne?” „Czy jest schowany w salonie?”). Czasami bawimy się też w ciepło-zimno. Jedno z nas chodzi wtedy po mieszkaniu, a drugie podpowiada mu „zimniej”, kiedy oddala się od schowanego prezentu, albo „cieplej”, kiedy się do niego zbliża.
Wskazówki zawarte w fabule opowieści
Karteczki lub ustne powdpowiedzi przygotujesz w kilka minut. Jeśli jednak masz więcej czasu i chcesz jeszcze bardziej uatrakcyjnić poszukiwania prezentu, rozważ napisanie opowieści, w której zawrzesz wskazówki. To może być opowiadanie przygodowe, w którym ktoś poszukuje szczęścia lub zaginionego skarbu.
Chętnie napiszę je dla Ciebie!
Zapoznaj się z moją ofertą<br />
A czy Ty masz jakieś ulubione gry, zabawy lub łamigłówki, które możesz wykorzystać do uatrakcyjnienia prezentu? Podziel się nimi w komentarzach!
Dobre rady:
– Uwaga! Trud, który tu polecam, nie powinien dotyczyć rzeczy nieprzyjemnych (np. „Dostaniesz swój prezent, dopiero jak pozmywasz tę górę naczyń!”). Zdobywanie prezentu powinno być dobrą zabawą. Nie przesadzaj więc też z poziomem trudności zadań.
– Jeśli zdecydujesz się na robienie podchodów poza domem, zaangażuj więcej osób do pilnowania stanowisk, żeby jakiś przypadkowy przechodzień nie zerwał karteczki ze wskazówką, uznając ją za śmieć, albo nie rozdeptał kierunkowskazu misternie ułożonego na ścieżce.
Zostaw komentarz