Jak podsumować 10 lat wspólnej pracy w jednej firmie? Za pomocą opowiadania z członkami zespołu w roli głównej, które rozśmieszy, być może wzruszy i zostanie w pamięci na długo!
Niebawem mój zespół będzie świętować swoje 10-lecie. Z tej okazji zorganizowałam nam warsztaty integracyjne, które zrelacjonowałam szczegółowo TUTAJ. Zachęcam Cię do odtworzenia ich w swoim zespole – naprawdę warto!
Zwieńczeniem tych warsztatów była historia z członkami zespołu w roli głównej, której podwaliny stworzyliśmy na warsztatach, a którą napisałam w prezencie dla zespołu w czasie wolnym od pracy.
Jak powstawało opowiadanie dla zespołu
Fabuła i świat przedstawiony
Już w trakcie warsztatów zespół wygenerował mnóstwo pomysłów. W czasie godzinnej burzy mózgów wymyśliliśmy kilkoro możliwych antagonistów, kilkanaście artefaktów, których nie mogłoby w naszej historii zabraknąć, a także potencjalne rozpoczęcia opowiadania detektywistycznego, kryminalnego, sci-fi i przygodowego. Wśród pomysłów znalazł się nawet romans!
Przyznaję, że nie od razu wiedziałam, co z tego wybrać albo jak to połączyć. Kiedy jednak usiadłam w domu do swoich notatek, wyłoniła się przede mną oś fabularna. Zdecydowanie najwięcej pomysłów dotyczyło morza, żeglugi i podróży kosmicznych. Postanowiłam więc połączyć te dwa światy i opisać transformację zespołu z marynarzy w kosmicznych piratów.
Potem szło już gładko. Wszystko, co chciałam uwzględnić, wrzuciłam do tabelki: po lewej stronie rzeczywistość, po prawej to samo przerobione na potrzeby mojej historii. Przykład? Na co dzień pracujemy z PowerPointem. Po lewej stronie wpisałam więc nazwę programu komputerowego, a po prawej… kulę energii potrzebną do ładowania mieczy świetlnych (tudzież świetlnych kordelasów, żeby nawiązać do pirackiej rzeczywistości).
Następnie uszeregowałam wydarzenia chronologicznie i poprzesuwałam artefakty w zależności od tego, do której części historii pasowały.
Bohaterowie
Po ustaleniu fabuły zajęłam się bohaterami. Każdy uczestnik warsztatów przesłał mi po kilka cech charakterystycznych, które mogłam wykorzystać w opowiadaniu. Starałam się uwzględnić chociaż po jednej, żeby nikt nie miał wrażenia, że jego rolę mógł równie dobrze zagrać ktoś inny. Kiedy nie miało to znaczenia, wstawiałam imię osoby, która najrzadziej pojawiała się w tekście. Tym sposobem upewniłam się, że każda z 12 osób występuje choć 5 razy, co uważam za całkiem niezły wynik.
Odniesienia do rzeczywistości w opowiadaniu dla zespołu
Przyznaję, że nie liczyłam ich wszystkich, ale jestem przekonana, że na 12 stronach zmieściłam ponad setkę odniesień do rzeczywistości:
Bohaterowie
Wykorzystałam kreatywnie nazwiska prawdziwych osób, ich zainteresowania, talenty, doświadczenia, charaktery, a nawet to, jaki mają stosunek do rollercoasterów ?
Inne postacie
Nasz zespół nie funkcjonuje w próżni. W opowiadaniu znaleźli się więc także niektórzy nasi dyrektorzy i managerowie wyższego szczebla oraz inne zespoły, z którymi współpracujemy.
Ważne wydarzenia
Pierwszym punktem kulminacyjnym opowiadania (znanym jako punkt bez powrotu) uczyniłam pandemię. Wydarzenie to dotknęło nas wszystkich i zmieniło sposób pracy nie do poznania. W opowiadaniu zespół wpada w wir wodny, jego statek się roztrzaskuje, a załoga wypływa na powierzchnię w zupełnie innym, mniej materialnym świecie podróży kosmicznych.
Artefakty
Artefaktami nazywam przedmioty, z którymi pracujemy na co dzień, a które zyskały całkiem nowe znaczenie. PowerPoint zamieniłam w kulę energii, slajdy w zjeżdżalnie, bazę danych w skrzynię z pirackim skarbem, a nasz biurowiec w kilkunastopiętrowy statek.
Język
Każda korporacja, średniej wielkości firma czy nawet grupa zawodowa posługuje się określeniami zrozumiałymi tylko dla niej. Mówicie na dokumenty „decks”? A więc „All hands on deck!” Musicie trzymać się „SLAs”? W opowiadaniu zamiast nich mogą wiązać Was „sails”.
Uwielbiam też kreatywnie rozwijać skróty lub tworzyć nowe wyrazy. Przykład: w części opowiadania, która rozgrywa się w kosmosie, pojawia się galaktyka o nazwie Slackoria oraz kosmici zwani Microsoftianami i Teammoriansami.
Reakcja na opowiadanie dla zespołu
Choć opowiadanie skończyłam w kilka dni – tak dobrze mi się je pisało – dopieszczałam je jeszcze długo. W końcu jednak nadszedł ten dzień, kiedy oddałam je w ręce czytelników. Ich reakcje po raz kolejny napełniły mnie dumą z dobrze wykonanego zadania:
„Cudowny prezent!”
„Będę do niego wracać!”
„Jest przezabawne! Będę musiała przeczytać je raz jeszcze, żeby wyłapać wszystkie szczegóły!”
„Jestem pod wrażeniem tego, jak złożyłaś to wszystko w całość!”
„Uśmiechałam się cały czas, czytając!”
Czy Ty też chciał(a)byś sprezentować taką pamiątkę swojemu zespołowi?
Napisz do mnie, a razem ustalimy szczegóły!
Dobre rady:
– Szczegółowy opis warsztatów znajdziesz TUTAJ. Daj znać, gdyby coś było niejasne!
– Powarsztatowe opowiadanie mogę napisać po polsku lub po angielsku. W swojej firmie prowadziłam warsztaty w całości po angielsku i w tym też języku powstało opowiadanie.
– Podobne opowiadanie mogę napisać także po warsztatach w innym gronie, np. rodzinnym lub w czasie wieczoru panieńskiego.
Jeśli interesuje Cię podarowanie tego rodzaju osobistego opowiadania bliskiej osobie, zajrzyj TUTAJ.
Leave a Comment