Zamów artykuł na prezent

Tak. Pisałam w swoim życiu do gazety uczelnianej „Strona Czynna” oraz do miesięcznika dla młodzieży „Wzrastanie”. Nigdy jednak nie pociągało mnie samo relacjonowanie faktów albo komentowanie rzeczywistości (a już zwłaszcza tej kontrowersyjnej, dzielącej społeczeństwo na wrogie obozy). Zdecydowanie wolę pisać o czymś, co wywołuje uśmiech na twarzach. Stąd pomysł na artykuły na prezent i spersonalizowane opowiadania dla bliskich (dowiedz się więcej TUTAJ).

Jeśli zaś chodzi o moje inne doświadczenia pisarskie, w 2022 roku ukazał się mój zbiór opowiadań pt. „Opowieści biblijne oczami kobiet”. Jestem laureatką młodzieżowych konkursów literackich, na studiach tłumaczeniowych założyłam koło pisarskie, a po ich zakończeniu oraz ukończeniu kursu kreatywnego pisania Instytutu Badań Literackich PAN przez 8 lat wykładałam na Uniwersytecie Warszawskim pisanie akademickie oraz tłumaczenia literackie.

Wśród przetłumaczonych publikacji mam na koncie fabularyzowaną książkę „Ja i moje ME. Zmagania lekarza z zespołem przewlekłego zmęczenia” oraz kilka rozdziałów książki „Sztuka krańców Europy, długie lata 90. i dziś”.

Zawsze piszę artykuły na prezent z myślą o obdarowywanej osobie. To ona jest ich bohaterem i to ona ma się pod wpływem lektury poczuć wyjątkowo. Tę ideę mogę jednak zrealizować na wiele sposobów. Na zamówienie może powstać zabawna biografia albo artykuł prezentujący wybrane cechy danej osoby przez pryzmat jakiegoś wydarzenia (koniecznie pozytywnego!).

Zgodnie z oczekiwaniem klientów artykuły piszę lekkim tonem i okraszam inteligentnym humorem. Efekt ten osiągam, wyolbrzymiając nieco osiągnięcia obdarowywanych osób (np. przyznając im wymyślone tytuły mistrzowskie w obszarach ich zainteresowań) lub przypisując im przyjaźnie z ich idolami. Uwielbiam też wplatać w artykuły gry słów lub kreatywne rozwinięcia akronimów.

Bez problemu dostosuję się też do stylu wybranej lub wymyślonej przez Ciebie gazety. Jeśli tylko masz jakieś życzenia specjalne, koniecznie mi o nich napisz – uwielbiam nowe wyzwania!

Przede wszystkim inspiracji. Jeśli zaciekawisz mnie czymś, co ma się znaleźć w prezencie, bez problemu stworzę wokół tego artykuł. Przydatna może być zarówno pełna biografia obdarowywanego lub historia Waszej relacji, jak i konkretne szczegóły, smaczki. To dzięki nim artykuł będzie spersonalizowany i autentyczny.

Jeśli to możliwe, daj mi na niego dwa tygodnie. Przy dobrych wiatrach napiszę go w tydzień, a przez pozostały czas będę go tylko udoskonalać i sprawdzać. Jeśli natomiast przeszkodzą mi inne obowiązki lub napiszesz do mnie, kiedy będę w trakcie realizacji innego zlecenia, może to trwać dłużej. Dlatego lepiej nie zostawiaj pierwszego kontaktu na ostatnią chwilę, tylko napisz do mnie z co najmniej dwutygodniowym wyprzedzeniem, zwłaszcza, jeśli w grę wchodzi też formatowanie. Kilka wskazówek na temat tego, jak przyspieszyć proces powstawania prezentu, zawarłam w tym wpisie.

Na podstawie przysłanych przez Ciebie informacji stworzę artykuł, który zajmie około dwóch stron w Wordzie. Nie musisz jednak przejmować się długością. Jeśli dodasz do niego zdjęcia (a gorąco do tego zachęcam, bo dzięki temu gazeta wygląda bardziej profesjonalnie, kolorowo i od razu wiadomo, kto jest jej bohaterem), ich wielkością będzie można manipulować tak, by tekst wypełnił obie strony.

Oczywiście, jeśli się tak umówimy, a Ty dostarczysz mi więcej materiału, mogę napisać też dłuższy tekst.

Najpierw wspólnie sprecyzujemy oczekiwania: rodzaj gazety, informacje, jakie mam zawrzeć w artykule oraz termin oddania tekstu, a następnie ocenię, czy dam radę go napisać. Zwykle na tym etapie mam już jakiś pomysł na to, jak ująć temat – bez pomysłu nie podejmę się współpracy.

Następnie zarysuję Ci ogólny kształt mojego pomysłu. Jeśli go zaakceptujesz, zabiorę się do pracy. W czasie pisania zadam Ci sporo dodatkowych pytań, a moje tempo pracy będzie w dużej mierze zależało od szybkości otrzymywania od Ciebie odpowiedzi.

Kiedy artykuł będzie gotowy, odłożę go na 1-2 dni, a następnie sprawdzę świeżym okiem, poprawię i odeślę Ci w pdfie ze znakiem wodnym. Po otrzymaniu zapłaty wyślę Ci artykuł w Wordzie i naniosę zasugerowane przez Ciebie zmiany lub sprawdzę odesłaną przez Ciebie wersję z naniesionymi przez Ciebie zmianami.*

Na koniec, jeśli wybierzesz taką opcję, sformatuję artykuł i ponownie Ci go odeślę, a Ciebie poproszę o rekomendację 🙂

*Jeśli zgodzę się na ekspresowy czas realizacji, który nie pozwoli na standardowy tryb pracy, poproszę Cię o przesłanie mi dowodu przelewu, zanim pokażę Ci gotowy tekst, który wyślę od razu edytowalny.

Lubię wyzwania, dlatego z pewnością rozważę każdą prośbę. Może się jednak zdarzyć, że odrzucę zlecenie, jeśli termin realizacji będzie zbyt krótki i zwyczajnie nie wystarczy mi czasu na pisanie lub jeśli dostanę zbyt mało informacji, żeby rzetelnie wykonać zadanie (artykuł pisany w prezencie powinien być spersonalizowany, a więc zawierać dużo szczegółów, o które będę Cię w trakcie pisania prosić).

Nie napiszę też za Ciebie artykułu na bloga ani do prawdziwej gazety. Moim celem nie jest bowiem zarabianie na ghost writingu, a pomoc w obdarowywaniu innych niebanalnymi, spersonalizowanymi prezentami i czerpanie z tego radości.

Masz co najmniej trzy możliwości.

1. Zamów u mnie sam niesformatowany tekst, a druk zleć firmie, która wstawi go na stronę fikcyjnej gazety.
2. Zamów u mnie tekst z formatowaniem lub samodzielnie sformatuj tekst i wydrukuj go u siebie w domu, po czym wklej do prawdziwej gazety albo opraw w ramkę na pamiątkę.
3. Zamów u mnie tekst z formatowaniem lub samodzielnie sformatuj tekst i wyślij go bliskiej osobie mailem (jeśli nie możesz wręczyć go osobiście).

Moi klienci wymyślili też inne sposoby wręczania prezentu. Opisałam je wszystkie TUTAJ.